Cała
Drużyna Natsu wybrała się na piknik na łąkę za Magnolią.
Rozłożyli tam ogromny koc w biało niebieską kratę i przynieśli
pięć koszy z jedzeniem, po jednym na każdego członka drużyny.
Niestety zawartość czterech zdążyła już zniknąć w brzuchu
Smoczego Zabójcy.
-
Ty debilu jak mogłeś zjeść całe moje jedzenie! - wrzeszczał Mag
Lodu.
-
Głodny byłem! I co to było za jedzenie?! Nie wziąłeś nic oprócz
lodów!
-
Ty miałeś za to cały magazynek z gildii!
Po
dość krótkiej wymianie chłopcy zaczęli bójkę. Lucy obserwowała
to z charakterystyczną kropelką, natomiast Erza zajęła się
konsumpcją ciastka. Z brzucha blondynki rozległo się burczenie.
-
Lucy, powinnaś coś zjeść. - zasugerowała szkarłatnowłosa
przyjaciółce.
Jakbym
jeszcze miała co-pomyślała
blondynka.
-
EJ! Słyszeliście to? - spytał Natsu przerywając na chwilę bójkę.
-
Co?- zaciekawili się wszyscy.
-
No...to! - krzyknął i odwrócił się tyłem do reszty, próbując znaleźć źródło.
-
Niby co? Ja nic nie słyszę. - odparła Lucy wstając.
-
To pewnie twój brzuch. - powiedział Happy.
-
Coś powiedział głupi kocie?! - blondynka kopniakiem posłała kota
w stronę drzewa. Jego głowa utknęła w dziupli.
-
Natsu pomocy! - wołał kot, a jego głos został zwielokrotniony
przez echo.
Smoczy
Zabójca poszedł za dźwiękiem, który tylko on słyszał.
-
Ej! Nie migaj się od walki! To będzie oznaczać, że przegrałeś!
Erza, on nie reaguje. Zrób coś!
Dziewczyna
wstała i pobiegła za różowowłosym. Za nią ruszyli Lucy i Gray.
-
To tutaj! - wykrzyknął uradowany Natsu pukając pięścią w ziemię
i przykładając do niej ucho. Reszta drużyny dobiegła do niego.
-
Ale tu niczego nie...-zaczęła Erza. Za chwilę ziemia się pod nimi
zapadła i cała drużyna spadła w dół z krzykiem.
Wylądowali
z hukiem w podziemnym tunelu. Natsu wypluł czarne włosy, które
dostały mu się do ust. Prawdopodobnie pochodziły od leżącego pod
nim kompana. Zanim zdążył wziąć oddech spadła na niego Lucy.
Blondynka podniosła się do pozycji siedzącej, ale chwilę po tym
spadła na nią Erza. Wszyscy jęknęli czując na sobie ciężar jej
i jej zbroi. Tytania wstała i wyciągnęła jednym ruchem Natsu.
-
Jak mogłeś tak nas urządzić?! Czy ty w ogóle nie myślisz?!-
każde słowo Tytani poprzedzone było uderzeniem w policzek. Lucy
krzywiła się widząc to, natomiast Gray wciąż leżał twarzą do
ziemi. Dało się od niego słyszeć jęknięcie pełne bólu. Erza w
końcu wypuściła Natsu. Ten widząc Gray'a wybuchnął śmiechem.
-
Sopelku, aleś ty słaby. Myślałem, że możesz znieść więcej.
Dobra wstawaj, zrobisz nam schody. - Natsu podszedł do niego i
zaczął nim potrząsać.
-
Gray, kiedy zmieniłeś ubranie? - spytała Lucy. Wszyscy przyjrzeli
mu się. To była prawda, nie dość że był ubrany to miał na
sobie białą koszulę i krawat.
-
Jeszcze pięć minut Yukio. - wymamrotał.
-
Hę?
-
Ni- san! - rozbrzmiał głos gdzieś w tunelu. Chwilę po tym z innej odnogi wbiegł chłopak w okularach i długim płaszczu.
-
Kim jesteście? I co robicie mojemu bratu?! - krzyknął widząc jak
Natsu potrząsa chłopakiem.
-
Twojemu co?
-
Yuki-chan! - z tego samego tunelu wypadła dziewczyna w krótkich,
blond włosach i kwiecistym kimonie.- Co oni robią Rinowi?
-
Cześć Shiemi! - zawołał już obudzony chłopak i uśmiechnął
się. Widząc jednak trzymające go ręce na twarzy pojawiła się
zaciętość.
-
Rin spokojnie. To nie są demony ani żadne inne bestie.
-
Oponowałbym odnośnie tego debila! - rozniosło się echo po
jaskini. Wszyscy spojrzeli w górę. Na półce skalnej stał…
- Jak
tam wszedłeś zboczeńcu?! Przecież jesteś tu! - krzyczał Natsu
nic nie rozumiejąc.
- Spadłem
ostatni. Zdążyłem się złapać i podciągnąć. Chciałem do was
zejść, ale stwierdziłem, że sobie stąd popatrzę na to
przedstawienie. Ice Make:Stairs!
Od
półki skalnej uformowały się schody, po których spokojnie zszedł
ich twórca.
-
Kya! Yuki-chan, co to za stwory!-krzyczała Shiemi.
-
Nie wiem. Nigdy nie słyszałem o takich.
-
Nie jesteśmy demonami, tylko magami. Potrafimy robić różne fajne
rzeczy. Jak choćby to…
Natsu
przyłożył sobie dłonie do ust i dmuchnął płomieniem. Trójka
przybyszy widząc to pisnęła przerażona. Rin sięgnął po swój
miecz, ale widząc spojrzenie brata odpuścił.
-
Albo to … - Gray uformował z lodu wielkiego smoka.
-
Czy to .. - Erza podmieniła zbroję i uformowała wokół siebie
okrąg z mieczy.
-
A nawet… - Lucy przyzwała Plue.
-
Widział ktoś Happy'ego? - spytał Natsu węsząc.
-Utknął
w drzewie. - odpowiedziała mu Lucy.
-
KYA!
Wszyscy
spojrzeli w stronę, z której rozległ się krzyk. Okazało się, że
jednak nie mają się o co martwić. Po prostu Gray i Rin dopiero
odkryli swoje podobieństwo. Shiemi przysunęła się do Yukio'a.
-
Yuki-chan, na pewno jest was tylko dwoje? Tamten chłopak wygląda
dokładnie jak Rin.
-
Masz rację, ale z tego co wiem to jest nas tylko dwóch. Czego tu
szukacie? - zwrócił się Yukio do Drużyny Natsu.
-
Debil coś usłyszał i za nim pobiegliśmy. I jakoś tak się ziemia
pod nami załamała. A wy kim jesteście? Też magami?
-
Nie…egzorcystami.
-
Czym? To jest jadalne? Ale mnie coś boli. - stwierdził Natsu,
drapiąc się po plecach.
-
Jak mogłeś to zgubić?! - rozległ się dziewczęcy głos w innym
tunelu.
-
Wybacz, nie poczułem że wypadł mi z kieszeni. - rozległ się
drugi głos, chłopięcy.
-
Jakbyś go pilnował, a nie się kłócił z Raven'em to nie byłoby
problemu!
-
To ty się z nim kłóciłaś Alicjo, nie ja.
Z
tunelu wyszła kolejna dwójka. Brunetka i blond włosy chłopiec.
Chłopak uśmiechał się, natomiast dziewczyna posłała wszystkim
mordercze spojrzenie.
Ile
jeszcze? - jęknęła Lucy.
Więcej
was matka nie miała?- pomyślał
Gray.
Dziwne,
dlaczego on się rozebrał? I jeszcze…
Rin
szarpnął brata za rękaw.
-
Ona jest demonem, chyba…
-
Co rozumiesz przez chyba?
-
Czuć od niej aurę demona, ale jest inna niż powinna być.
-
Przepraszam, nie widzieliście tu może złotego zegarka na
łańcuszku? Powinien wygrywać melodię. - spytał nowo przybyły.
-
Nie - odparła Erza.
-
Ej Lucy! Patrz co znalazłem. - różowowłosy podbiegł do blondynki
trzymając kołyszący się na łańcuszku zegarek. Erza podeszła do
niego, zabrała zegarek i zdzieliła go po głowie.
-
To ten? - spytała wyciągając rękę w stronę blondyna.
-
Tak dziękuję.
-
Chodź Oz. Musimy pokonać jeszcze ten dziwny łańcuch, o którym
mówił ten klaun.
- Mógłbyś puścić melodię?-spytał Natsu. Cała drużyna spojrzała na niego
zdziwiona. Chłopak ignorując ich miny nakręcił zegarek i puścił
melodię.
-
To właśnie to słyszałem! Myślałem, że spodoba się Lucy i
chciałem ją znaleźć.
-
Znasz tę melodię? Przepraszam za moje maniery. Jestem Oz Vessalius,
a to jest Alicja.
Alicja
podeszła do Natsu i zaczęła go obwąchiwać. Trójka egzorcystów
wydawała się być zdziwiona tym faktem, natomiast magowie
zastanawiali się czy dziewczyna nie jest Smoczym Zabójcą.
-
Oz, idziemy! Jednak on nie ma nic wspólnego z moimi wspomnieniami.
-
Alicjo…
- Idziemy!
Masz się mnie słuchać! Jesteś moim sługą! - złapała chłopaka
za tył koszuli i pociągnęła go za sobą, znikając w jednym z
tuneli.
- Pomóc
wam się stąd wydostać? - spytała Erza.
- Nie
dzięki, mam mapę. Poradzimy sobie. - odpowiedział jej Yukio.
- Skoro
tak, Gray! Zrób w końcu te schody! - spojrzenie Erzy było tak
srogie, że nawet egzorcyści poczuli się mali.
- I-ice
M-make: Stairs. - wydukał przerażony Gray.
Czwórka
magów weszła po nich do góry i zaczęła zbierać pozostałości
po pikniku. Egzorcyści natomiast stali wciąż w tym samym miejscu
ze wzrokiem wbitym w punkt, w którym przed chwilą znikła drużyna.
- Yukio…-
zaczął Rin.
- Nie
mamy trzeciego brata. Chodźcie, wracamy o akademii. Trzeba zdać
raport z tego co tu widzieliśmy.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Skoro Taiga może napisać crossover to Mami też! Tak oto macie przed sobą crossover moich trzech ulubionych mang! Mam nadzieję, że się wam spodoba.
Leave comment please!
Świetne :D
OdpowiedzUsuńJuż sam początek mnie dobił śmiechem xD
Ehh ci chłopcy, ciągle głupoty im w głowie.
Chciałabym zaprosić na nowego bloga o Fairy Tail:
chce-tu-zostac.blospot.com
Notka ukaże się jeszcze dziś wieczorem ^^
Dodaje do linek :*
Ao no exorcist *-*
OdpowiedzUsuńAwwww :3
ao no <3 no i Natsu mnie tym rozwalił - "Czym? To jest jadalne?" xd epic ^^
OdpowiedzUsuń