środa, 19 września 2012

Hallowen

Czy oni nawet jednej nie mogą chociaż na jednej misji niczego nie zniszczyć?
Zastanawiała się Lucy wchodząc do Magnolii z Erzą, Happy'm, Gray'em i Natsu. Ich ostatnia misja skończyła się tak wspaniale, że Natsu w przypływie radości podpalił port. Co prawda, Gray próbował później ugasić pożar ale skończyło się na tym, że Erza musiała zatopić wszystko.
Przy dźwiękach kłótni Destrukcyjne Trio plus Lucy i Happy weszli do gildii. Od progu rzucały się w oczy ozdoby nietoperzy, dyń i masa cukierków.
- A więc to już? Jak ten czas leci...- mruknął Gray.
- Co niby już jest? - spytała Lucy.
- HALLOWEN! - wrzasnął Natsu, obejmując blondynkę.
- Że co?
- Fairy Tail lubi się przebierać. Więc to logiczne, że organizujemy hallowen. - odparła z uśmiechem Mira, stawiając dynię na blacie.
- Tak, ale…
- To drugi dzień w roku kiedy Cana nie pije. Chowamy przed nią alkohol, żeby nie straszyła dzieci.
- Ale…
- A to za co się przebierasz, rozstrzygnie się w losowaniu!
- Mam nadzieję, że w tym roku są jakieś lepsze rzeczy do wyboru.- mruknął Natsu.
- Czego chcesz popiołku? Słodko wyglądałeś w stroju misia.
- Zamknij się zboczeńcu! Rządzisz się, bo wylosowałeś cosplay! I to taki, który do ciebie pasował!
- Co poradzisz? Mam ten magnetyzm syna Szatana. - powiedział Gray, odgarniając grzywkę.
W koncie gildii Juvia ubolewała nad faktem, że nie widziała przebranego Gray'a. Gajell widząc to, przewrócił oczami i mrucząc niepochlebne uwagi na jej temat poszedł zmienić miejsce.
- Wylosujcie proszę! Tylko nie mówcie za co się przebierzecie! To ma być niespodzianka.
Mira podsunęła w stronę drużyny kapelusz wypełniony po brzegi karteczkami. Pierwsza rękę do środka włożyła Erza. Otworzyła karteczkę i pośpiesznie schowała ją do kieszeni zarumieniona. Następnie włożyli tam rękę Gray i Natsu. Po przeczytaniu tego co mieli na kartkach załamali się.
- Fortuna mnie opuściła…
- Znowu obciachowy kostium…
- Teraz ty Lucy!
Lucy wzięła karteczkę i nie czytając jej schowała ją do kieszeni.
- Możecie mi wyjaśnić jedną rzecz?
- Jaką? - spytali wszyscy jednocześnie.
- Dlaczego organizujecie hallowen w maju?
***
Lucy wróciła do domu wieczorem. O karteczce przypomniała sobie, kiedy ta wypadła jej z kieszeni na ziemię. Rozłożyła ją i przeczytała znajdujący się tam napis. Treserka dzikich zwierząt.
Jaki zboczeniec to wymyślił?
Zanurzając się w wannie dziewczyna planowała swój strój. Miała bat i schowany gdzieś cylinder, ale co powinna jeszcze do tego założyć? Może tę nową kamizelkę i do tego białą koszulę? Ale treserka musi chyba mieć spodnie, nie? A to było coś, czego w szafie Lucy Heartfilii nie można było znaleźć. Będzie musiała udać się jutro na zakupy.
***
Lucy weszła do gildii mając na sobie długi płaszcz. Nie chciała, żeby ludzie oglądali się za nią na ulicy. Już wystarczy, że w gildii będą to robić.
- Witaj Lucy! Powieś płaszcz i chodź tu! - krzyknęła Mira przebrana za wiedźmę. 

Za nią stała Lissana w błękitnym stroju wróżki.
- Gdzie jest reszta? - spytała Lucy rozglądając się po gildii. Lissana zaśmiała się.
- Nie wiem, czy tak szybko zobaczysz Natsu. W tym roku nie ma zamiaru w ogóle dać się pokazać w tym przebraniu i myśli, że nie wiem że jest pod stołem. - odpowiedziała jej Lissana.
- A za co się przebrał?
- Witaj Lucy! - zawołał Happy podlatując do blondynki. Miał na sobie pelerynę, doklejone zęby i pomalowane na czarno skrzydła.
- Cześć, wiesz gdzie jest reszta?
- Natsu siedzi pod stołem, Gray chowa się za zasłoną przed Juvią, a Erza poprawia strój w łazience.
- Za co się przebrali?
- Chodź to zobaczysz.
Lucy powiesiła swój płaszcz. Pod spodem miała czarne kozaki do kolan, obcisłe, skórzane spodnie z przytroczonym do paska batem i białą koszulę z czarną kamizelką. Na głowie miała oczywiście cylinder.
Kot pociągnął dziewczynę do kryjówki Gray'a. Wystawał spod niej długi, czarny ogon.
- Gray, możesz już wyjść! Juvia sobie poszła.
Zza zasłony wyszedł Gray. Był on w stroju kota. Miał na sobie czarną koszulę, z fioletowymi trójkątami na rękawach, czarne, kocie uszy na głowie i doczepiony ogon. 

Lucy widząc go wybuchła śmiechem.
- No co? Nie każdemu się fartnęło jak Wendy, że ma cosplay.
- Wendy ma cosplay?
- Nie zauważyłaś? Stoi tam.
- A gdzie nya, po każdym zdaniu?
- Zamknij się głupi kocie!
Lucy spojrzała w kierunku wskazanym przez Gray'a. Wendy miała na sobie szary strój czarodziejki z tarczą na prawej dłoni. Carla natomiast próbowała wyglądać jak Kyubey.

- I tak trafiłeś lepiej niż Natsu. - powiedział Happy. Po czym zaczął się śmiać.
- A za co się przebrał? - spytała Erza, zbliżając się do nich w stroju pokojówki.
- Nie wiemy. - odpowiedzieli jednocześnie Gray i Lucy. U Gray'a cały czas drgał ogon.
- Jest pod tamtym stołem. - powiedział Happy wskazując go łapką.
Erza podeszła do wskazanego stołu i kopnęła w niego z całej siły. Widok jak tam zastali rozbawił ich wszystkich. Siedział tam Natsu, ale poznali go tylko po różowych włosach i szaliku. Na głowie miał parę białych, króliczych uszu i doczepiony ogonek z tyłu. Do tego miał wymalowane wąsy i biały kombinezon.
- Levy! Khah, rób zdjęcie! Muszę je mieć w swojej kolekcji! Khaha – wykrztusił między salwami śmiechu Gray.
- Ustawcie się! - krzyknęła Mira.
Cała drużyna ustawiła się, jednak w czymś w rodzaju scenki. Lucy odbierała od Erzy napój, podczas gdy u jej nóg siedzieli chłopcy.
- Piękne zdjęcie pamiątkowe. - podsumowała Erza.
- Nienawidzę hallowen. - mruczał Natsu siedząc w koncie.
- Panie Gray, tu pan jest! Juvia tyle Pana szukała. - krzyknęła Juvia w stroju egipskiej księżniczki.
- Cholera! Spadam stąd. - mówiąc to Gray skoczył za bar.
- Nienawidzę hallowen. Ale ma ono swoje plusy. - stwierdził Natsu, oglądając Gray'a uciekającego przed Juvią.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- 
Tym razem Mami. Wiem, że ten jest gorszy od poprzedniego więc możecie mnie zjechać. Ale i tak:
Leave comment please.

3 komentarze:

  1. Zdziwiłam się, że notka o hallowen pojawiła się we wrześniu, ale... Mówimy to w końcu o Fairy Tail! Oni zawsze coś wymyślą ;P Hallowen w maju... Ah jakby to było? Nie byłoby zimno... I najważniejsze CIEMNO! >mieszkanie w lesie bez jakichkolwiek latarni w obrębie dwóch kilometrów ma same minusy ==< Ah... Marzenia... Zobaczyć Natsu w stroju królika... Trzeba to zapisać na moją listę rzeczy do zobaczenia ;P
    One shot wyszedł ci cudnie! Oby więcej takich!
    Pozdrawiam i życzę bardzo dużo weny!
    Bye! ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. halloween w maju to mnie dobiło ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. gorszy ? no nie wiem, mnie się bardzo spodobał, ciekawie tak, halloween w maju :)

    OdpowiedzUsuń